Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Aktualności

24. 10. 10
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 66
W sobotę, 12 października o godzinie 15.00 drużyna KS Bestwinka zmierzy się w Pisarzowicach z Pionierem.
W ostatniej kolejce bestwinczanie pauzowali, natomiast Pionier przegrał z Orłem Kozy na boisku przeciwnika 2:4. Pisarzowiczanie w 7 meczach zgromadzili 11 punktów, odnosząc 3 zwycięstwa i 2 razy remisując. Zajmują 7 miejsce w tabeli.
KS Bestwinka jest obecnie z dorobkiem 12 punktów na miejscu 5, ale ma za sobą 6 rozegranych meczów i traci do lidera 4 punkty. Do drugiej Wilamowiczanki traci 2 punkty, ale ta ma już za sobą 8 meczów.
Marcin Sztorc, trener KS Bestwinka: Wybieramy się w delegację do Pisarzowic podbudowani ostatnim zwycięstwem. Nie da się nie zauważyć, że ostatnimi czasy lepiej prezentujemy się w meczach wyjazdowych. Czeka nas niełatwe zadanie. Pionier od lat jest drużyną poukładaną, preferująca grę kombinacyjną. Na własnym obiekcie w tym sezonie nie doznał żadnej porażki. Jeśli uda nam się pokazać jednak ,,z tej dobrej strony” na pewno będziemy w stanie wywieźć z tego gorącego terenu trzy punkty.
LKS Kaniów po zmianie trenera zagra w niedzielę, 13 października o godzinie 15.00 na własnym boisku z Orłem Kozy. Podopieczni Sebastiana Komrausa, dla którego będzie to debiut na ławce trenerskiej LKS Kaniów, zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli i mają na swoim koncie tylko 3 punkty.
Orzeł Kozy jest 6 i ma 12 punktów (4 zwycięstwa).
Trener Sebastian Komraus: Liczymy na przełamanie drużyny i Zwycięstwo. Będzie to trudne spotkanie, LKS Orzeł Kozy jest dobrą drużyną.
Trener Marcin Sztorc: Niestety, uważam, że efekt nowej miotły nie zadziała w tym spotkaniu. Orzeł, który jest jednym z faworytów, powoli nabiera rozpędu. Jakość drużyny z Kóz jest wyraźnie większa niż Przełomu. Ambicja może nie wystarczyć – stawiam na zwycięstwo Orła.
Czytaj więcej
24. 10. 10
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 60
Po raz pierwszy pod wodzą Wojciecha Rogali stanęli do walki piłkarze z Bestwiny. LKS zmierzył się wczoraj z beniaminkiem z Hecznarowic. Był to zaległy mecz z 6. kolejki.
Bez goli upłynęła pierwsza część spotkania, choć obie ekipy kreowały lepsze bądź gorsze sytuacje strzeleckie. Częściej przy piłce starali się utrzymywać zawodnicy z Bestwiny, jednak nie zdołali oni udokumentować tego faktu w rezultacie. Po stronie beniaminka z Hecznarowic swoje szanse natomiast mieli: Marek Micherda, Mateusz Markiel oraz Konrad Zięba.
Zawodnicy z Bestwiny zrekompensowali jednak widzom to, czego zabrakło w pierwszej połowie. W 50. minucie na prowadzenie LKS wyprowadził Patryk Gibas, który przytomnie urwał się defensywie Sokoła i wpakował piłkę do siatki. Następnie przed szansą stanęli gospodarze, którzy domagali się rzutu karnego na Marku Micherdzie - sędzia jednak pozostał niewzruszony na ich pretensje. Dobry występ LKS-u w tym spotkaniu "przypieczętował" w 82. minucie Wojciech Łyszczarz, który wykorzystał prostopadłe dogranie i ustalił wynik meczu. Tym samym Wojciech Rogala odniósł zwycięstwo w debiutanckim meczu na ławce trenerskiej LKS-u.
LKS Sokół Hecznarowice - LKS Bestwina 0:2
LKS Bestwina: Wielgus - Kościuch (77' Szymon Skęczek), Nalepa, Riva, Zimnal, Patroń, Czerwik, Gibas (73' Piotr Grabski), Gacek, Gala (70' Dominik Łyszczarz), Wilczek (65' Igor Jurzak)
Źrodło: www.sportowebeskidy.pl
24. 10. 08
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 118
Sytuacja w Przełomie Kaniów jest dynamiczna. Drużyna zajmuje ostatnią lokatę w ligowej tabeli, a w ostatnich godzinach doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Zbigniew Wierzgoń złożył rezygnację, a jego miejsce zajął Sebastian Komraus. Wydarzenia wokół Przełomu komentuje w STREFIE WYWIADU na portalu www.sportowebeskidy.pl  prezes klubu, Grzegorz Wieczorek.
SportoweBeskidy.pl: Jaka jest Pańska ocena wyników drużyny Przełomu?
Grzegorz Wieczorek: Powiedziałbym, że taka jak wskazuje tabela... Byliśmy przygotowani, że może być ciężko w tej rundzie. Dużo nowych zawodników, sporo działo się latem. Uważam jednak, że ta drużyna nie zasługuje na ostatnie miejsce w tabeli, a co najmniej na środek tabeli...
Sportowebeskidy.pl: Warto jednak zauważyć, że wyraźnie odmłodziliście zespół.
G.W.: Tak, drużyna jest odmłodzona, choć nie brakuje też doświadczonych zawodników, którzy wspomagają młodzież. Sporo jest juniorów z naszego klubu, ale też z zewnątrz. Staramy się szukać jakiegoś rozwiązania, które pomoże nam się odbić od dna w tabeli.
SportoweBeskidy.pl: Informacja z ostatnich godzin – Zbigniew Wierzgoń złożył rezygnację z funkcji trenera Przełomu. Jakie były tego kulisy?
Czytaj więcej
24. 10. 07
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 88
Nie tak wyobrażano sobie ligową jesień w Bestwinie. Potwierdzeniem tego dobitnym jest zmiana na trenerskim stołku.
Dawid Szewczuk przejął LKS Bestwina zimą ubiegłego sezonu. Do nowego przystępowano ze sporymi nadziejami, bo w okresie między rozgrywkami w klubie zakotwiczyło kilku ciekawych zawodników, choć trzeba też pamiętać o równoczesnych poważnych ubytkach. W pierwszych 4. meczach bestwinianie pokonani zostali tylko przez Czarnych Jaworze, im dalej jednak w piłkarską jesień, tym wyniki były mniej przekonujące. Reprezentant bielskiego podokręgu zajmuje obecnie odległą 14. pozycję w stawce z raptem 5-punktową zdobyczą.
– Początek nie był zły, ale potem przyszły trudniejsze wyzwania i nie podołaliśmy temu, więc jakiś impuls musiał przyjść. Teraz rywale będą teoretycznie łatwiejsi i drużyna powinna punktować – mówi były już trener ekipy z Bestwiny, dodając: – Co mogłem, dałem drużynie, a przypomnę, że budowaliśmy ją w dużym stopniu od nowa. Latem przyszło do klubu 5 zupełnie nowych zawodników przy moim znaczącym udziale. Niczego w klubie nam nie brakowało i to muszę przyznać, bo z obietnic się wywiązywano, a warunki do pracy były komfortowe. Żal, że tak się to potoczyło. Uważam, że jednak to zbyt szybko podjęta decyzja, bo dało się wejść na prawidłowe tory w krótkim czasie. Przyjmuję to na klatę, bo taki jest los trenera.
Już w środę zespół z Bestwiny zagra arcyważne derby z będącym w sąsiedztwie w tabeli Sokołem Hecznarowice. Wyjazd, w przypadku bestwinian pod wodzą Wojciecha Rogali, a więc dotychczasowego asystenta Szewczuka, pozwoli odrobić zaległość z 6. kolejki.
24. 10. 07
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 95
W ostatni weekend ze zwycięstwa cieszyły się tylko zawodniczki LKS Bestwina Dziewczyny. Informacja z meczu we wcześniejszym wpisie, radość ze zwycięstwa tutaj>>>

Pewnie mało kto wierzył w zwycięstwo kaniowian w starciu z liderem,GLKS Nacomi Wilkowice II, ale przecież nie wychodzi się na boisko z myślą o przegranej tylko o wygranej. W tym jednakże rzecz, że o zwycięstwie marzą obie drużyny, a wygrać może tylko jedna, no, chyba że podzielą się punktami. Ta opcja nie miała w tym wypadku miejsca, bo gospodarze nie zamierzali oddać ani jednego punktu zawodnikom LKS Kaniów. Napoczęli wynik już w 8 minucie, a w 10 zdobyli drugą bramkę. Potem była chwila przerwy, by w 33 i 34 podwoić wynik i zrobiło się 4:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale piąta bramka padła w 56 minucie, na dodatek był to samobój. Dwie minuty później było już 6:0. W 63 minucie Patryk Ciućka z rzutu wolnego zdobył pierwszą i ostatnią bramkę dla Przełomu, a w 77 minucie doskonale znany naszym zawodnikom Bartłomiej Feruga zakończył ostre strzelanie wilkowiczan ustalając wynik na 7:1.
Trener Zbigniew Wierzgoń: Wilkowice były drużyną bardziej jakościową i zasłużenie wygrali. Oj, widać, że presja zwycięstwa zaczyna nam się bardzo udzielać. Musimy w końcu wygrać, żeby morale całkiem nie upadło.
GLKS Nacomi Wilkowice II – LKS Kaniów 7:1
LKS Kaniów: Patryk Ciućka, Wojciech Kubies (60' Rafał Beniowski), Marcin Janeczko (B), Kamil Pawłuszkiewicz (46' Arkadiusz Laszczak), Marek Faruga, Patryk Nazim (73' Łukasz Bernaś), Kamil Góra, Damian Woźniak, Paweł Wilczak (65' Marcin Stryczek), Szymon Rączkowski, Dariusz Siwek (C).

Na Facebooku LKS Bestwina tak możemy przeczytać:

Czytaj więcej