Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Region o ostatniej sesji i obietnicach starosty

12. 11. 07
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 4201

Obietnice starosty

W czasie październikowej sesji Rady Gminy Bestwina poruszono wiele interesujących kwestii. Okazuje się, że mimo obietnic starosty bielskiego Andrzeja Płonki, prawdopodobnie nie dojdzie do remontu ulicy Janowickiej w Janowicach.

Sporo było dyskusji na temat przyszkolnego boiska w tej miejscowości. Radni zadecydowali także o sposobie naliczania opłat za odpady komunalne.
Pożegnanie komendanta
Na październikowej sesji Rady Gminy Bestwina w imieniu lokalnej społeczności samorząd podziękował komendantowi komisariatu policji w Czechowicach-Dziedzicach za lata owocnej współpracy. - Mam nadzieję, że ta kilkuletnia współpraca z lokalną społecznością układała się bardzo dobrze. Nie tylko pod względem pracy w policji, ale i pod względem krwiodawstwa - mówił wójt gminy Artur Beniowski. - Pan Bogdan jest szefem honorowych krwiodawców powiatu bielskiego. Mam nadzieję, że nie mówimy żegnaj, a mówimy do widzenia. Pan Bogdan zakupił przecież mieszkanie w Czechowicach-Dziedzicach.
- Jestem powołany do służby i muszę wypełniać wszystkie wydane mi polecenia i przydziały - tłumaczył swoje przenosiny Ogrocki. - Zostałem skierowany do Bielska-Białej gdzie będę komendantem komisariatu pierwszego. Można się tutaj doszukiwać wielu przyczyn tej zmiany, ale jest to nakaz odgórny komendanta wojewódzkiego, który od lutego wymienił 27 komendantów powiatowych na 32. Roszady sięgnęły też niższych szczebli. Żal mi tylko, że kupiłem mieszkanie w Czechowicach i do pracy chodziłem na nogach. Wcześniej przez kilka lat dojeżdżałem ze Skoczowa. Stało się jak się stało. Chciałem podziękować za współpracę z gminą Bestwina. Jeżeli państwo nadal będziecie mnie zapraszać na wszelakiego rodzaju spotkania, to chętnie będę was odwiedzał. Mieliśmy wspólnie do czynienia z wieloma sprawami. M.in. rozwiązaliśmy chwilowo problem pana Frączka, który obecnie "odpoczywa", ale pewnie znów wróci, bo jest jak bumerang -zakończył Ogrocki.
Za śmieci od głowy

Po zakończeniu podziękowań radni przeszli do właściwych obrad. W części poświęconej uchwałom określili wysokości stawek  podatku od nieruchomości oraz zwolnień od tego podatku obowiązujących w Gminie Bestwina w 2013 roku. - W skali regionu nasze stawki są bardzo przyzwoite. Maksimum wyznaczone przez ministra wynosi 22,85 zł za m kw. My mamy 21,35 zł - tłumaczył Beniowski. Swoją dezaprobatę wobec poczynań rządzących krajem wyraził radny Łukasz Furczyk, wyrażając niepokój faktem, że najbardziej przedsiębiorczym jednostkom społeczeństwa rzuca się kolejne kłody pod nogi. W kolejnym punkcie sesji uchwalono także stawkę podatku od środków transportowych. W tym przypadku podatek zostanie podniesiony o 2 proc.
Radni dokonali również wyboru metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wśród trzech metod jakie były do wyboru, bestwińscy samorządowcy zdecydowali się na opcję opłat za jednego mieszkańca. - Jeśli chodzi o opcję opłaty od powierzchni mieszkalnej, to od początku był to dla mnie nietrafiony pomysł - argumentował taki a nie inny wybór wójt gminy. - To czy ktoś mieszka na 80 czy na 120 metrach kwadratowych to produkuje tyle samo śmieci. Jeśli chodzi o metodę naliczania od zużycia wody jest to metoda skuteczna głównie w miastach gdzie większość zabudowań jest na zasadzie bloków czy domów jednorodzinnych. U nas są także gospodarstwa rolne, a więc wielu ludzi coś hoduje i nie byłaby to sprawiedliwa metoda. Taką opcję przyjęło miasto Bielsko-Biała. Naszym zdaniem najlepszą metodą jest opłata od zadeklarowanego mieszkańca. Chcę podkreślić, że rzecz nie dotyczy mieszkańca zameldowanego a fizycznie zamieszkałego. Takie deklaracje mieszkańcy będą musieli składać i na ich podstawie będzie naliczany podatek. Projekt uchwały został skonsultowany z organizacjami pozarządowymi.
Warto nadmienić, że podjęto także uchwałę w sprawie wariantowości przebiegu drogi ekspresowej S1. Radni gminy stosowną uchwałą opowiedzieli się za wariantem D poprowadzenia drogi ekspresowej S1 jednocześnie wyrażając sprzeciw dla kolejnych wariantów A, B i C. Według nich tylko ten szlak poprowadzenia drogi nie spowoduje znacznych zniszczeń sołectwa Janowice.
Problemy z dochodami
W informacjach bieżących przewodniczący Rady Gminy Jerzy Zużałek podał m.in. że Związek Nauczycielstwa Polskiego z oddziałem w Bestwinie wyraził niepokój w związku z brakiem przekazania części środków socjalnych dla nauczycieli jak i pracowników niepedagogicznych do dnia 22 października. W piśmie czytamy m.in. o karze grzywny jaka może zostać nałożona na gminę w związku z zaległościami. - To nie jest tak że my te pieniądze dla oświaty wydajemy na co innego, ale ich po prostu nie było na tamtą chwilę. Tutaj nie chodzi przecież o wypłacanie podstawowego wynagrodzenia , ale o fundusz świadczeń socjalnych, Forma pisma, które było skierowane do mnie nazwałbym "nie na miejscu", bo straszy się nas karami - skomentował Beniowski.
Radny Jerzy Stanclik zapytał wójta o problemy z dochodami do budżetu Urzędu Gminy. - Czekamy już kilka ładnych miesięcy na te pieniądze i to w jakimś stopniu dezorganizuje nam budżet - odpowiedział gospodarz gminy. Beniowski wyjaśnił, że rozliczenie z Urzędem Marszałkowskim za Ośrodek Sportów Wodnych na pewno nie nastąpi w tym roku. Jeśli chodzi o rozliczenie ostatniej transzy za kanalizację - i mowa tutaj o kwocie ok. 500 tys. zł - kontrola wniosku wykazała pewne niedociągnięcia, z którymi nie zgadzają się bestwińscy urzędnicy. Co więcej, dokumentacja przetargowa była dwukrotnie sprawdzana przez Regionalną Izbę Obrachunkową i nie było żadnych zastrzeżeń. Po przepychankach pisemnych wójt udał się do Urzędu Marszałkowskiego osobiście. Okazało się, że dokument którego nie było, jednak znajdował się w dokumentacji. Procedura ma zostać powtórzona.
Płonne obietnice
Bardzo emocjonalne było sesyjne wystąpienie Jana Stanclika, radnego gminy Bestwina i jednocześnie sołtysa Janowic. Wygłosił całą litanię pretensji skierowanych do starosty bielskiego Andrzeja Płonki i Zarządu Dróg Powiatowych. - Prześledziłem planowane inwestycje Starostwa Powiatowego i remontu ulicy Janowickiej w nich nie ma, mimo niedawnych zapewnień starosty. 24 września obiecał, że już niedługo zostanie przeprowadzony przetarg na frezowanie nawierzchni jezdni i nałożona zostanie pierwsza nakładka asfaltowa. Świadkiem tego spotkania jest pan wójt. Było to spotkanie gdzie omawialiśmy niedociągnięcia podczas remontu drogi od kościoła w Janowicach w kierunku Hałcnowa - mówił rozżalony sołtys.  - Przedstawiciele Zarządu Dróg Powiatowych przekazują nam puste obietnice. Po co mamy się spotykać i trwonić czas skoro i tak nie realizują omówionych zadań?
W kwestii remontu ulicy Janowickiej głos zabrał także Beniowski. - Z racji tego że sesja jest nagrywana nie będę wypowiadał się do końca na ten temat. Słyszeliśmy 22 września obietnice pana starosty dotyczące remontu ulicy Janowickiej. Bardzo prawdopodobne jednak, że ten remont przesunie się na rok przyszły. Mają nieskończoną dokumentację i nie będą prawdopodobnie rozstrzygać przetargu w tym roku. To dziwne, bo jeszcze 2-3 miesiące temu pan starosta w rozmowie ze mną tak trochę złośliwie pytał, czy zdążymy z chodnikiem nim oni przystąpią do remontu. Odpowiedziałem, że te obawy są niepotrzebne. My jako gmina mamy przetarg rozstrzygnięty i po Wszystkich Świętych wykonawca wejdzie na plac budowy. Dlaczego używam słów prawdopodobnie? Bo ostatnio nie rozmawiałem osobiście o tym problemie z panem starostą. Byłem mocno zaskoczony informacją o przełożeniu na rok przyszły tej inwestycji, bo pan starosta 2-3 dni wcześniej mówił zupełnie co innego.
Skok przez płot
Dłuższa dyskusja rozpętała się nad sprawa zamykania boiska szkolnego w Janowicach. Radny Stanisław Nycz zapytał dlaczego tak się dzieje. - Dyrektor szkoły jest osobą odpowiedzialną za teren całej szkoły w tym boiska. Wobec wielu niewłaściwych zachowań w tym miejscu - jak choćby picie alkoholu, dyrektor zdecydowała o zamknięciu boiska. Mimo tego "bywalcy" tego miejsca i tak sobie radzą z przeszkodą niszcząc płot i przeskakując przez niego - odpowiedział Arkadiusz Maj dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli. - Po pierwsze nikt tam nie niszczy tego ogrodzenia - kontynuował wymianę zdań Nycz. - Przypominam, że dzieci w Janowicach nie mają Orlików czy innych ogólnodostępnych boisk jak pozostałe sołectwa. Co mają iść do baru i pić zamiast biegać za piłką? - pytał retorycznie. W odpowiedzi Beniowski uznał trafność użytych przez radnego słów. - Właśnie, są miejsca gdzie można pić alkohol i grać w piłkę. Pić chyba nie powinno się na boisku, a właśnie w Janowicach robi się takie rzeczy. Dopóki boisko było otwarte, to woźny pierwsze co robił rano, to zbierał butelki i puszki po alkoholach. Radny Jerzy Stanclik przyznał, że wobec obowiązującego prawa, zamknięcie boiska to bardzo rozsądne rozwiązanie, ponieważ za wszystko co się tam dzieje odpowiada zarządzający obiektem, a więc dyrektor szkoły. - Gdy zdarzy się nieszczęście, a bramy będą otwarte, to pani dyrektor będzie musiała się gęsto tłumaczyć. Jeśli zaś osoby te przeskoczą płot, to wtedy mamy działanie niezgodne z prawem i wchodzą na własną odpowiedzialność - wyjaśnił.
Beniowski przypomniał, że kiedyś podobna sytuacja była z parkiem wokół Urzędu Gminy. Dla większości mieszkańców był to skrót z centrum w kierunku ulicy Podzamcze i dalej. Zdecydowana większość ludzi potrafiła przejść normalnie, ale były osoby, które roiły sobie w parku imprezy. Po weekendach było wielkie sprzątanie rozbitych butelek i innych rzeczy po wieczornych imprezach. Odkąd bramy są zamknięte problem zniknął.
Dyrektor Maj dodał, że jeśli istnieją grupy zorganizowane, które chcą korzystać z boiska, to zapewne z panią dyrektor szkoły można się dogadać i korzystać za jej zgodą z tego obiektu.

 

Zdj. Region - Obietnice starosty bielskiego Andrzeja Płonki prawdopodobnie się nie sprawdzą.

 

Komentarze   

danielek2002
#2 danielek2002 2012-11-10 11:07
Jeśli jest możliwość zamieszczenia informacji sporządzonej przez profesjonalnego dziennikarza, to z tej możliwości korzystam i nie wiem co ma wspólnego z tym, czy ktoś jest radnym, czy nie, a także nazwa strony?
Robert
#1 Robert 2012-11-10 00:04
A czy Pan Adnin J,Ż nie jest przypadkiem Radnym Gminy Bestwina?
Trochę dziwi mnie ,że dowiaduję się o tym od Admina radnego na stronie "Gmina BESTWINA info "!!!!!!!!!!!,do piero po skopiowaniu z Regionu.
Chyba należy zmienić nazwę strony Panie J.Ż.
Do góry