Mecz 18 kolejki bielskiej A - klasy pomiędzy LKS Przełom Kaniów a KS Soła Kobiernice miał dwa oblicza. W pierwszej odsłonie gospodarze nie potrafili skonstruować akcji, by zakończyć ją strzałem na bramkę Soły, a z kolei trzy strzały gości zakończyły się trzema bramkami. Zdobyli je Janosz, Bączek i Ścieszka i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Soły Kobiernice 0:3.

W drugiej połowie kibice zobaczyli 4 bramki i na dodatek wszystkie uzyskali gospodarze. Zdobyli je: Grygierzec, Jurczyga – 2 i Jarosz.
A teraz pokuszę się o mój własny komentarz:

Zawsze staram się być obiektywnym w swojej ocenie. Kiedy nie podobało mi się zachowanie kibiców, mimo że wielu z nich to moi koledzy, pisałem, że mi się nie podoba. Pisałem również krytycznie o naszych drużynach, kiedy faktycznie na taką krytykę zasługiwały. Dzisiaj muszę napisać, że jestem zbudowany zarówno postawą zawodników LKS Przełom Kaniów w drugiej połowie, jak i wspaniałym dopingiem kibiców. I chyba nie skrzywdzę zawodników, jeśli napiszę, że to chyba kibice dodali im skrzydeł i głośnym, kulturalnym dopingiem ponieśli kaniowską drużynę do zwycięstwa.
Myślałem, że Soła Kobiernice to drużyna klasowa, poukładana, z faktycznymi umiejętnościami i aspiracjami do awansu. Okazało się, że sił starczyło tylko na 45 minut a potem to już nie chodziło o rozgrywanie meczu tylko teatru, widowiska teatralnego na boisku. Wybijanie z całych sił piłki poza boisko, teatralne upadki i długie leżenie na murawie, pyskówki trenera i kierownika drużyny, wbieganie przez nich na boisko – to tylko część „zagrań” z teatralnego scenariusza Soły. Dobrze, że połapał się w tym teatrzyku sędzia i przedłużył spotkanie aż o 15 minut, co wyraźnie i wszystkim na 10 minut przed upływem normalnego czasu zasygnalizował. Jako spiker tego meczu bardzo często spoglądałem na zegarek i na pewno, jeśli chodzi o przedłużenie czasu gry, nie mam sędziemu nic do zarzucenia. Jestem natomiast zdegustowany postawą zarówno zawodników, jak i działaczy Soły Kobiernice, było nie było pretendenta do awansu do ligi okręgowej. Taka postawa, takie zachowanie, moim zdaniem, nie mają nic wspólnego z duchem sportowej rywalizacji.
LKS Przełom Kaniów – KS Soła Kobiernice 4:3

Z kolei drużyna KS Bestwinka rozgrywała mecz wyjazdowy w Kozach i uległa Orłowi 3:0.