Strażak nie kalkuluje, czy coś mu się opłaca, czy nie. Kiedy trzeba, wkłada bojowy kombinezon i hełm, biegnąc ratować ludzkie życie i mienie. Służbę postrzega jako coś więcej niż tylko pracę, wzorując się na nieugiętym św. Florianie. Takie właśnie myśli przewijały się w homilii księdza Cezarego Dulki, wygłoszonej podczas Mszy świętej odprawionej z okazji gminnego Dnia Strażaka.