Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Polowaneczko

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #660 przez Looker
Polowaneczko was created by Looker
Krótka historia tego wpisu:
1. admin zamieścił drastyczne zdjęcia
2. prawniczka ania ... wyraziła swoją opinię
3. internauci swoją
4. paprotka podała linka
5. a ja korzystając z tego linka przekazuję do poczytania \"przepiękne\" fragmenty tej książki

Oczywiście pozdrowienia dla Koła Łowieckiego Bażant !!!:S

acha i dla prawniczki [hehe] ani - uwaga drastyczne teksty !!!
bo możliwy wpis ani może wyglądać tak:
\"ten tekst nie powinny czytać dzieci a dzieci mają ogólny dostęp do tej strony ostrzeżenie tutaj nie wystarczy wiem co mówię bo jestem prawniczką\"


FRAGMENT KSIĄŻKI
Tomasz Matkowski

Polowaneczko

Wydawnictwo: Nowy Świat , Luty 2009
ISBN: 978-83-7386-324-8
Dlaczego akurat o tej dziedzinie sadyzmu napisałem? Bo ją znam. Jest wiele innych drastycznych praktyk uprawianych przez ludzkość, mogła by powstać cała seria książek, każda poświęcona innego rodzaju podłości: rzeziom w krajach Trzeciego Świata, seryjnym zabójstwom, torturom zadawanym przesłuchiwanemu przez policje wielu krajów, i tak dalej, lista jest długa, bardzo długa. Była by to chyba najdłuższa seria wydawnicza w historii edytorstwa. Zresztą wiele takich książek istnieje. Ja mogłem napisać tylko o tym, co widziałem na własne oczy. Tak się złożyło, że na własne oczy widziałem polowaneczko.

* * *

Wiele osób postronnych nie wie, co tak naprawdę się dzieje na polowaniach, lub ma całkowicie mylne wyobrażenie. Wiele osób sympatyzuje z myśliwymi: \"O, patrz, z polowania wracają, jak tam, udało się polowanko? O, jakie ładne pieski!\"
I to do nich kierowana jest ta książeczka. Żeby wiedzieli, co się odbywa pod szyldem \"darz bór, ognisko, piórko w kapelusiku, bigosik myśliwski, tradycja\".

* * *

Myślistwo uważane jest za coś marginalnego. I w pewnym sensie słusznie. Rzeczywiście, myśliwych jest niewielu. Ale efekty ich działalności już takie marginalne nie są. Pamiętam, jak pewien starszy myśliwy wspomniał mimochodem przy kolacji: \"Strzeliłem w życiu coś koło pięćset saren...\". Przemnóżmy to przez sto tysięcy myśliwych zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim. Ile wyszło? 50 000 000. Słownie: pięćdziesiąt milionów saren.
Oczywiście nie każdy myśliwy w swoim życiu zabił aż pięćset. Ale przecież ta wypowiedź dotyczyła tylko saren! Jeżeli dodamy inne zwierzęta - dziki, zające, kuropatwy, jelenie, daniele, kaczki, gęsi - to ogólna liczba chyba nie jest zawyżona. Dziesiątki milionów zwierząt zabitych przez jedno tylko pokolenie myśliwych w jednym tylko kraju!

* * *

Ta książeczka jest dla normalnych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z masowości tych mordów, i z tego, że za każdą z tych milionów śmierci kryje się strach, cierpienie i agonia stworzenia, którego system nerwowy niewiele się różni od ludzkiego... Za każdą śmiercią kryje się ból - bo nie ma zabójstw \"czystych\", to nie bajeczka dla grzecznych dzieci gdzie myśliwy robi \"pif, paf!\", a zając posłusznie robi \"fajt\" i już leży i nic nie czuje.


* * *

SZTAFAŻ
Nie wiem, czy zwrócili Państwo uwagę na charakterystyczne słowa w którymś z cytowanych tu podręczników: \"w całym świecie kulturalnego łowiectwa\". Albo: \"pretendował do miana sztuki\". To jeszcze jedna, dość subtelna, próba legitymizacji. Polega na podczepianiu się pod kulturę. O ile w dawnych czasach łowiectwo, jako zdobywanie pożywienia, rzeczywiście zasługiwało na otoczkę kulturową, o tyle teraz, gdy wyrodziło się w zabawę, hobby, kolekcjonerstwo - z całą pewnością na taki sztafaż nie zasługuje.
Odkąd wiemy, że zwierzęta to istoty nie różniące się zasadniczo od nas, poza tym, że miały trochę mniej szczęścia w procesie ewolucji, powinniśmy całkowicie zrewidować nasz stosunek do nich. Badania inteligencji i wrażliwości zwierząt, a nawet zwykła obserwacja zwierząt domowych, rzucają zupełnie inne światło na ich rzekomą bezduszność. Wielu ludzi jest bardziej pozbawionymi duszy. Co gorsza, nie zdają sobie z tego sprawy, a więc nie mają świadomości - jeszcze jednej cechy mającej oddzielać świat zwierzęcy od ludzkiego. Myśliwy nie ma świadomości, że to, co robi zwierzęciu, jest straszne. Gdyby mu powiedzieć, że jest zwyrodnialcem, szczerze by się zdziwił. Przeglądając prasę branżową, wśród reklam nowych przywabiaczy, rozpryskowych kul najnowszej generacji, fachowych porad jak zdzierać skórę i listów dziękczynnych do redakcji, znalazłem takie oto wspomnienie po zmarłym myśliwym:

\"Był niezapomnianym leśnikiem, nauczycielem, myśliwym. Ale przede wszystkim był dobrym człowiekiem\".

Jak dalece zwierzęta są tylko zabawkami, widać już choćby po charakterystycznej, zaskakującej na pierwszy rzut oka składni w podręcznikach. Jeśli się w nie wczytamy, uderzą nas dziwne, niezrozumiałe
z pozoru sformułowania. Oto fragment z Wyceny trofeów łowieckich Ignacego Stachowiaka. Rozdział pt. \"Trofea zwierząt chronionych\":

\"(...) kozica, niedźwiedź i żbik są w wielu krajach Europy zwierzętami łownymi. Godzi się więc, choćby tylko w najogólniejszych zarysach, poznać zasady wyceny trofeów również tych zwierząt, chociaż ich stan w Polsce oraz warunki bytowania i rozwoju nie rokują im powrotu na listę zwierząt łownych\".

Ten niesłychany zwrot, który brzmi prawie jak \"nie rokują im powrotu do zdrowia\", najdobitniej świadczy o postawie autora. W jego pojęciu zwierzęta to nie tylko zabawki, więcej: to zabawki, które cieszą się z tego, że sprawią myśliwemu satysfakcję swoją śmiercią! Stąd ta charakterystyczna składnia: \"nie rokują im powrotu na listę zwierząt łownych\" (w domyśle: niech żałują!) albo, jak czytamy dalej: \"łosie przeżywają rozwój popularności\" (brzmi prawie, jakby robiły karierę). A najszczęśliwsze z nich... \"wkraczają w sfery medalowe\" (!).
Na koniec jeszcze bardziej niesamowity fragment podręcznika. Oto autor opisuje emocje związane z polowaniem na głuszce:

\"Dla myśliwego trofeum to zdobycz, pozyskana w atmosferze napięcia, przypływu emocji i przeżyć. To właśnie głuszec, wyniesiony na żerdzi z tokowiska, którego przedtem trzeba było w podnieceniu doskoczyć, uraczyć się jego pasjonującą pieśnią, z opanowaniem strącić go z gałęzi (strącić, czyli zastrzelić), podjąć i z tryumfem na żerdzi zawiesić. To również cietrzew, podjęty (czyli zastrzelony) po wyjęciu z budki, gdzie w podniecającym napięciu wysłuchało się jego gulgotów, urozmaiconych czuszykaniem i przerwanych uroczystym szabasem. Po tych myśliwskich przeżyciach trofeum staje się już przedmiotem żywo przypominającym przeżytą przygodę, a także przyczynkiem do chwalby wobec kolegów i przyjaciół\".

Zabójca przed dokonaniem mordu upaja się pięknem ofiary i dźwiękiem jej głosu. Poetyka jak z filmu \"Milczenie owiec\". Psychiatra miałby tu niejedno do powiedzenia. Nie potrzeba zresztą psychiatry, żeby stwierdzić, że coś tu jest nie tak, i to nie tylko z myśliwymi, lecz z całą społecznością, która toleruje ten zbrodniczy \"sport\". Litujemy się, i słusznie, nad końmi wiezionymi do rzeźni, nad porzuconymi psami, nad kotami torturowanymi przez wiejskie dzieci. Sądy zaczynają wymierzać, na razie symboliczne, kary dla zwyrodnialców. A tymczasem całkiem legalnie setki tysięcy myśliwych torturuje miliony zwierząt, odrywa im łapy, wydmuchuje płuca, rozpruwa kiszki, wystrzeliwuje wątroby, robi miazgę z kości, szatkuje mięśnie - i nic! Darz bór.

źródło:
merlin.pl/HTML/978-83-7386-324-8.html

Edytowany przez: Looker, w: 2010/12/15 10:13

Pozdrawiam Looker
I feel every mountain
I hear every tree
I know every ocean
I taste every sea (...)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #661 przez inka
Replied by inka on topic O:Polowaneczko
jak czytam ten tekst to się zastanawiam: kto tu na kogo poluje. Bo czym jest ten tekst jak nie ,, polowankiem na polujących\&quot;. Broń Boże nie jestem myśliwym ale tez nie ,,zielonym\&quot; w futrach nie chodzę. Ale nie znoszę hipokryzji. Jeśli ktoś o myślistwie mówi z perspektywy polowania to wybaczcie ale marnie przygotował się do tematu. Może odwiedzi paśniki tej zimy, nazbiera trochę żołędzi...itp. dla zwierząt nie dla myśliwych. Tak , tak wiem już grzmicie, że dokarmiają by mieć do czego polować na wiosnę.Jasne lepiej by rozszarpały biedna sarnę , która nawet jak ucieknie przed psem to w lodzie połamie nogi, lub je skaleczy , ale najważniejsze by opluć innych bo apelują o poskromienie psów i trzymanie je w domach! Taka postawa i myślenie sprowadza się do jednego skojarzenia : Teletubiś z torebka to gej- nasza mentalność. Myśliwy zły bo strzela. Ludzie jecie codziennie mięso, które pochodzi z zwierząt, które ktoś zabił. Myślicie, że ktoś ładnie się z ta zwierzyną obchodził obchodził?nie było krwi, flaków itp.<br><br>Edytowany przez: inka, w: 2010/12/16 20:48
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #662 przez inka
Replied by inka on topic O:Polowaneczko
Niedowiarkom polecam wigilijne polowanie. Zobaczycie na czym polega ta tradycja i przekonacie się ile myśliwy zabiera do domu z tego polowania i komu się to oddaje i dlaczego jak wcinasz kupiony w sklepie pasztet z dziczyzny mówisz dobry ale taki drogi. Myśliwy jak nie dołoży do interesu to nie zarobi na tym , to co ciągnie wilka do lasu to nie zwierzyna ale pasja...chcesz się przekonać sprawdż chyba że nienawidzisz zwierząt ....??? Pozdrawiam miłośników zwierząt inaczej....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #663 przez inka
Replied by inka on topic O:Polowaneczko
lokker usuń zdjęcie bo zostaniesz uznany z polujacego czyli psychopatę jak wynika z tekstu, a jak widzę norlalny i do rzeczy z ciebie gość.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #664 przez Looker
Replied by Looker on topic O:Polowaneczko
Achch... kochana Ineczko !!! dziękuję za komplementy :-)
staram się ...B)

A teraz na temat:

1. Parokrotnie byłem na polowaniach ... wiem jak to wygląda [no i niestety w tym wypadku \&quot;sport to zdrowie\&quot; się nie za bardzo sprawdza ... ]- ok pasja pasją - ja zamiast giwery wolę aparat fotograficzny.
2. Owszem jem mięso i [uwaga-autoreklama] nieźle gotuję ... :laugh: dodaje też warzywa !!!
3. nie uważam Teletubisia z torebką za geja ... [moje dzieci nie bardzo lubiły tą bajkę ...]
4. Ineczko kochana - mój awatar nie ma kompletnie nic wspólnego z moimi przekonaniami działaniami ani charakterem ...
Choć faktycznie, płytko oceniając ... hehe można by odnieść wrażenie że jestem psychopatycznym cichociemnym zabójcą snajperem ...
5. Właściciele psów - powinni pilnować swoje zwierzaczki ...
6. Psy powinny być chipowane i kupowane w hodowlach !!
Jakoś w Niemczech czy GB poradzono sobie z problemem z niekontrolowanym \&quot;przyrostem naturalnym\&quot; zwierzaków domowych
7. Podatek od psa - powinien być wprowadzony !!!
8. A właściciele psów powinni sprzątać prezenty swoich pupili z chodników i trawników !!!

Kończąc - biorę worek żołędzi i kasztanów na plecy i idę do paśnika, do Janowickiego lasu na \&quot;ostatnią wieczerzę\&quot; ze zwierzakami których zdjęć mam setki ... nie wiem czy po polowaniu wigilijnym będę miał okazje je spotkać ... darz bór

Hasło Leśników Polskich do melodii Pierwszej Brygady. Powstały utwór można traktować jako hymn polskich leśników:

Stajemy dziś razem zbratani,
Jak jeden mąż &amp;#8211; jak jeden mur,
Obronie puszcz i kniei oddani,
Od morza fal, do szczytów gór;

My borów władarze
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! &amp;#8211; tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! &amp;#8211; Darz Bór!

Do pracy więc w zgodnej gromadzie,
Bo wielki trud &amp;#8211; bo pilny czas,
Wspierajmy się w znoju i radzie,
My Leśna Brać &amp;#8211; o polski las;

My borów władarze
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! &amp;#8211; tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! &amp;#8211; Darz Bór!

Oczywiście pozdrowienia dla KŁ Bażant !!!

Pozdrawiam Looker
I feel every mountain
I hear every tree
I know every ocean
I taste every sea (...)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #665 przez inka
Replied by inka on topic O:Polowaneczko
Looker lubię Cię i szanuje za intelekt i niebanalny styl...ale za nadużywanie słowa Darz Bór , to kara 10 worków nie kasztanów ale trufli by oszczedzic psy i dziki co je szukają....
Co do kulinarów , czekam na przepis na dziczyznę....mysle że Koło Bazant mi podaruje na święta zająca albo innego kuraka za obronę godności... chyba ze pies co sie wałesa mi od kilku dni po okolicy dopadnie jakś znów zwierzynę...to humanitarnie ją oprawię( oj tu ania powie nie wolno przepisy)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.599 s.
Do góry