Beniaminek kontra jedna z czołowych ekip "okręgówki" - KS Bestwinka w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała rywalizowała z "trójką" Podbeskidzia. - Ciężko powiedzieć czy my zagraliśmy tak dobrze, czy bielszczanie mieli gorszy dzień. Na pewno jednak jest to dobry prognostyk. Fajnie funkcjonowaliśmy w grze ofensywnej, szczególnie w pierwszej połowie, która ustawiła losy tego spotkania - komentuje Marcin Sztorc, trener KS-u.
Zespół z Bestwinki zagrał wyborną pierwszą część. Już w 9. minucie do siatki "trójki" Podbeskidzia trafił Klaudiusz Willmann. Ważną rolę tu jednak odegrał Rafał Adamczyk, który wpierw wymanewrował obrońcę rywali, a następnie wyłożył piłkę swojemu koledze. Adamczyk sam na listę strzelców wpisał się 30 minut później, gdy skorzystał na dograniu od Jakuba Przewoźnika. Do szatni trafił jeszcze Wojciech Lisewski, wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali po podaniu od Macieja Kosmatego.
Druga część miała spokojniejszy przebieg. Piłkarze KS-u kontrolowali boiskowe wydarzenia i nie dopuścili do straty bramki, a i w ofensywie potrafili zagrozić. W tym miejscu można przytoczyć groźny strzał z 16. metrów Grzegorza Sztorca oraz sytuację jeden na jeden Mikołaja Kowalskiego. Wynik sprzed przerwy zmianie jednak nie uległ.
KS Bestwinka - Podbeskidzie III Bielsko-Biała 3:0KS Bestwinka: Grajcarek - Woźniak, Fluder, Kania, Francuz, Lisewski (46’ Łuszczak), Przewoźnik, Willmann (55’ Stasica), Kosmaty, Adamczyk (75’ Kowalski), Sztorc (80’ Sajdak)
W drugiej rundzie Pucharu Polski KS Bestwinka zagra z BKS Stal Bielsko-Biała, a LKS Bestwina z Drzewiarzem Jasienica.