






W sobotę i niedzielę w Kaniowie było głośno, radośnie i niezmiernie atrakcyjnie. Na terenach rekreacyjnych miał miejsce dwudniowy Rodzinny Piknik Charytatywny na rzecz pogorzelców połączony z Piknikiem Integracji Motoryzacyjnej, które przyciągnęły mieszkańców i gości z okolicznych miejscowości. Pogoda dopisała – słońce świeciło przez cały dzień co było atutem, ale z drugiej strony, z uwagi na wysokie temperatury uczestnicy szukali cienia i przyjemnego orzeźwienia, najwięcej czasu spędzając między drzewami i pod drzewami.Organizatorzy – można powiedzieć pospolite niepospolite ruszenie albo niepospolite pospolite ruszenie przygotowali mnóstwo atrakcji dla całych rodzin.
Zdjęcia z soboty TUTAJ,
zdjęcia z niedzieli TUTAJDzieci mogły skorzystać z dmuchanych zamków, malowania twarzy, zaplatania warkoczyków, tatuaży, warsztatów plastycznych, animacji z bajkowymi postaciami, zabaw i konkursów z nagrodami, gier komputerowych, poznać zabytkową broń, wziąć ją do ręki i poczuć się prawdziwym żołnierzem, a w drugim dniu dokonać również przejażdżek na quadach i amerykańskimi samochodami.
Na wszystkich uczestników czekały koncerty lokalnych zespołów, pokazy taneczne oraz licytacje, z których całkowity dochód został przeznaczony na pomoc rodzinom dotkniętym niedawnymi pożarami.
Ogromnym powodzeniem cieszyły się strefy gastronomiczne, gdzie serwowano zarówno tradycyjne potrawy z grilla, domowe ciasta, jak i regionalne przysmaki. Zapachy unoszące się nad terenem pikniku przyciągały nawet najbardziej opornych smakoszy.
Piknik nie tylko spełnił swoje charytatywne cele, ale również pokazał, jak wielką siłę ma lokalna społeczność, kiedy działa wspólnie. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców udało się zebrać znaczną kwotę na pomoc pogorzelcom, a wydarzenie na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników. Ostateczna kwota zostanie podana do wiadomości po dokładnym rozliczeniu.
Liczba osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie jest niesamowicie długa, więc nie będę wymieniał nikogo z imienia i nazwiska, ale w ramach pospolitego ruszenia organizowali Piknik: Stowarzyszenie „Z Sercem na Dłoni”, OSP Kaniów, KGW Kaniów, Stowarzyszenie Wędkarskie „Kaniowski Karp Królewski”, radni Rady Powiatu Bielskiego i Rady Gminy Bestwina z sołectwa Kaniów, Sołtys, Rada Sołecka, Rada Rodziców, LKS Kaniów, Stowarzyszenie Free Oświęcim, Fundacja American Crazy Team, Bielscy Motocykliści, Czechowicki Klub Motocyklowy, zespół Rastafajrant, Urząd Gminy Bestwina i Gminny Ośrodek Kultury oraz wiele osób – ludzi dobrej woli - sąsiadów i członków poszkodowanych rodzin, jak również sami poszkodowani.
Słowa wdzięczności należą się wszystkim biorącym udział w tym przedsięwzięciu. Cieszy bardzo zaangażowanie wywodzących się z naszej gminy, czy też związanych z naszą gminą członków zespołów muzycznych, bo przecież jest sezon i mogli zagrać, wystąpić na komercyjnych imprezach, a wybrali Rodzinny Piknik Charytatywny.
Ogromną wdzięczność i słowa uznania należy skierować do motocyklistów, właścicieli quadów i amerykańskich samochodów. Chociaż w planach mieli zupełnie coś innego na informację o takim pikniku porzucili swoje plany, skrzyknęli się i do Kaniowa w niedzielę przyjechało prawie 300 członków Stowarzyszenia Free Oświęcim, Fundacji American Crazy Team, Bielskich Motocyklistów i Czechowickiego Klubu Motocyklowego. Pokazali oni, jak wielką i zorganizowaną grupą są miłośnicy dwóch kółek, w tym wypadku również czterech. Jak sami przyznali, taka integracja tych klubów motocyklowych z jednoczesnym przesłaniem, aby jak najbardziej pomóc pogorzelcom zdarzyła się po raz pierwszy, więc tym większe słowa uznania. Oczywiście i w tej grupie znaleźli się mieszkańcy Kaniowa i mieli swój ogromny udział w zorganizowaniu tego wielce szlachetnego motocyklowego zlotu.
W licytacjach można było zdobyć między innymi telewizor 65”, DJ-a i fotobudkę na imprezę, weekend w domku na Mazurach (tutaj uzyskano najwyższą kwotę), loty samolotem, zabiegi regeneracyjne na włosy i paznokcie, usługę koparką, serwis klimatyzacji samochodowej, prąd na rok, koszulkę Łukasza Piszczka, bilety do Energylandii, naukę jazdy na nartach, sesje zdjęciowe i wiele, wiele innych atrakcyjnych usług i rzeczy. Nie zabrakło oczywiście tortu od cukierni Asteria. Furorę zrobiła licytacja mega waty cukrowej.
Aby zorganizować tak dużą imprezę i zapewnić wspomniane atrakcje konieczne było przejechanie wielu kilometrów, napisanie wielu pism, wyczyszczenie wielu klamek, złożenie wizyt lokalnym i nie tylko przedsiębiorcom, odbycie spotkań, wykonanie mnóstwa telefonów, poświęcenie dziesiątek godzin własnego czasu, zaangażowanie własnych rodzin do pomocy w wykonaniu dekoracji.
Bezpośrednich wpłat na pomoc pogorzelcom dokonali: Ażur – Małgorzata i Mirosław Miś, BUDTOR – Leszek Kosmaty, Dom dla Każdego – Irena i Marek Głąb, Mariusz Bigos – firma produkcyjna „MB Rolety”.
Lista ofiarodawców artykułów spożywczych, gadżetów na loterię, czy też służących jeszcze inną pomocą rzeczową, materialną lub usługową jest bardzo długa i nie sposób wymienić wszystkich, ale w sercach organizatorów i poszkodowanych jest dla każdego ogromna wdzięczność i uznanie. Pozwolę sobie wymienić większość z nich, bo też niektóre chciały pozostać anonimowe. Kolejność jest zupełnie przypadkowa: firma Lucjana Grzywy ("Lukfarm" PPHU), Jutako – Zajazd pod Dębami, cukiernia Asteria, piekarnia Żuczek, restauracja Ryszkówka, producent oscypków – Marfor z Bażanowic, Dmuchańce – Marek Żabka, Kino Helios – Galeria Sfera, Studio DMB – Piotr Stopka, Respect Energy, Marcin Gac, Gazda Group, WP Aero-Tech, DJ Tomi Tomasz i Izabela Zużałek, Fake Beauty Studio z Czechowic-Dziedzic, Dylik Akademia Rozwoju, Salon Kodano Optyk, Serwis Garage z Czechowic-Dziedzic, Jolanto i Arkadiusz Kobeszko, Agnieszka Kozak – Okreta, DJ inMix Jacek i Łukasz, Ewelina Mikołajczyk, Dylik Hair Desing, Gabriela Paszek, Piotr Paszek, Zakład Przetwórstwa Mięsnego Inter-Bestrol z Janowic, ZPM ALMA z Pszczyny, Katarzyna Knapek, Pizzeria Stara Rampa z Czechowic-Dziedzic, Tartak Meble z Bestwiny, firma Godkowie – Grille i Kominki, Stowarzyszenie Pomoc Raduje, Piotr Wypychowski, Strefa Cięcia – salon fryzjerski, Auto Partner, Stowarzyszenie Działamy, Eden Kids, Servo Term – Retro Komputery, Leonardo School – szkoła językowa z Czechowic-Dziedzic, Palarnia kawy Grunt, Joanna Strzelczyk, Parapety Zewnętrzne i Wewnętrzne Obróbki, Dachy Sikorski z Czechowic-Dziedzic, Dolce Vita z Czechowic-Dziedzic, Prestige 2 z Bielska-Białej.
A wracając do soboty. Z mikrofonem po scenie i nie tylko szalał Piotr Wypychowski prowadząc całą imprezę. Zresztą nie tylko z mikrofonem, bo kiedy tylko wkradła się w program choćby najmniejsza przerwa sięgał po gitarę i prezentował swoje umiejętności wokalno-instrumentalne.
Jako pierwsi swoje talenty zaprezentowali młodzi artyści z Dziecięco-Młodzieżowego zespołu wokalnego KONTRASTY działającego w DK Komorowice. W swoim dorobku posiada on bogaty repertuar, m.in. piosenki rozrywkowej, aktorskiej, gospel, jazzowej i innej. Artyści na scenę wychodzili kilka razy, a ich występy przeplatano pokazami tańca modern – Liliana Hohoł oraz Szkoły tańca Mandla.
Publiczność mogła poznać uczestniczkę 14 edycji The Voice of Poland Oliwię Lach, podziwiać jej talent i jednocześnie przypomnieć sobie utwory, które ona wykonywała.
Powodzeniem cieszyły się animacje dla dzieci prowadzone przez panią Agatę Jodłowiec z Eden Kids, wspomaganą przez Myszkę Mickey, z którą można było sobie zrobić ponadto pamiątkowe zdjęcia, podobnie, jak z pozytywnym, uśmiechniętym psiakiem i białym króliczkiem.
Po zakończeniu występów dzieci i młodzieży z Kontrastów, pokazów tańca oraz zabaw przed sceną z Eden Kids na scenę wkroczył Rafał Jańcioo Szymański z zespołem LAF. Panowie dali piękny show, a tak pozytywnie nastawionych, radujących się muzyką wykonawców ogląda i słucha się z największą przyjemnością. Nic dziwnego, że musiał być bis.
Swoich utalentowanych znajomych zawsze ogląda się z największą przyjemnością. Przed rokiem lider i założyciel zespołu Rastafajrant Grzegorz Kozioł po występie na Święcie Karpia powiedział mi, że jeśli tylko będziemy w Kaniowie organizować imprezę charytatywną możemy na niego i jego kolegów liczyć. Więc kiedy padła propozycja organizacji pikniku charytatywnego, pierwsza prośba skierowana została właśnie do Grzegorza. 5 lipca nie mieli zajętego terminu, więc wszystkie działania zostały podjęte, aby odbył on się właśnie w ten dzień. I Grzegorz nie zawiódł, a kto był w sobotę na imprezie ten wie, że Grzegorz wraz zespołem dał z siebie wszystko. No i oczywiście również były bisy.
Kolejnym wykonawcą znów był chłopak z naszej gminy. Klaudiusza Englarta znałem wcześniej jako tenisistę stołowego i siatkarza (The Best Bestwinka, Klub Sportowy Gminy Bestwina, BBTS Bielsko-Biała). W 2023 roku w mediach społecznościowych ukazał się wykonany przez niego utwór z rapowymi zwrotkami połączonymi z melodycznym refrenem. Jest autorem tekstu, podkład muzyczny wziął od TowerBeatz - on stworzył cały beat do „Wprost”, bo taki jest właśnie tytuł tej piosenki. Od tego czasu nagrał jeszcze kilka kawałków i zamieścił na kanale youtube. Nigdy nie wystąpił publicznie na żywo. Jestem mu ogromnie wdzięczny, że zgodził się, aby jego scenicznym debiutem był występ na naszym Rodzinnym Charytatywnym Pikniku. Pod sceną zgromadziły się jego koleżanki i koledzy i mocno go wspierali. To też jest godne pochwały, że młodzież wspiera swojego kolegę i mocno go dopinguje. Klaudiusz ma 24 lata i mieszka w Bestwince. Czy był bis? Oczywiście!
Po występie Klaudiusza na scenę wkroczyli Jacek i Łukasz jako DJ inMix Jacek i Łukasz, aby porwać uczestników Rodzinnego Pikniku Charytatywnego do tańca. I udało im się to znakomicie. To również chłopaki związane z naszym środowiskiem, więc gorące podziękowania i dla nich.
Niedzielna impreza nazwana została Piknikiem Integracji Motoryzacyjnej i pierwsze skrzypce grały kluby motocyklowe: Stowarzyszenie Free Oświęcim, Bielscy Motocykliści i Czechowicki Klub Motocyklowy oraz Fundacja American Crazy Team – posiadaczy amerykańskich samochodów. Jak wspomniałem wcześniej, kaniowska impreza, w której pierwotnie mieli wziąć udział tylko przedstawiciele Stowarzyszenia Free Oświęcim - mieszkańcy Kaniowa, kiedy rozeszła się wieść, jaki cel jej przyświeca, wywołała falę pozytywnych emocji i doprowadziła do integracji trzech klubów i jednej fundacji, a to zaowocowało obecnością prawie 300 osób z tych organizacji na Pikniku (na zdjęciach można wśród nich znaleźć mieszkańców naszej gminy). Jako punkt zborny wyznaczyli sobie parking przy sklepie Roll i Ryszkówce w Bestwinie, a później prowadzeni przez kaniowską OSP w towarzystwie Pogotowia Motocyklowego Moto Serwis, ambulansu ratowników medycznych i Policji Śląskiej (Formacja Motocyklowa WRD) przejechali w korowodzie na tereny rekreacyjne. Już sam przejazd tylu pojazdów był wielką atrakcją, a na miejscu zorganizowali różne konkurencje, co można zobaczyć na zdjęciach. Motocykliści, właściciele quadów i samochodów, oprócz zakupów posiłków i napojów nie szczędzili swoich pieniędzy i chętnie wrzucali je do puszek, a poprzez licytacje, z których wylicytowane kwoty trafiały również do puszek szczęśliwcy mogli przejechać się kaniowskimi ulicami amerykańskimi samochodami, a po terenach rekreacyjnych quadami. Na pewno ten dzień pozostanie w pamięci i mieszkańców Kaniowa i członków ww. klubów. Jeszcze raz dodam, że środowisko motocyklistów pokazało wielkie serce, wykazało się ogromnymi umiejętnościami organizacyjnymi, ale przede wszystkim wrażliwością na ludzką krzywdę i ogromną chęcią pomocy. Kto śledzi, a jak tak robię, relacje z ich wyjazdów, ten wie, że w sezonie praktycznie większość weekendów, o ile nie wszystkie poświęcają na organizację lub uczestnictwo w imprezach charytatywnych i za to należy im się ogromny szacunek i wdzięczność, dlatego też chylę czoła przed nimi i dziękuję za włączenie się w organizację Rodzinnego Pikniku Charytatywnego dla kaniowskich pogorzelców.
Zwieńczeniem niedzielnej części pikniku był występ zespołów: Tomasz Madzia Guitar Experience i Big Banda.
Od razu dodam, że oba zostały zmuszone do bisowania.
Tomasz Madzia Guitar Experience to półfinalista "Must Be The Music", występujący na jednej scenie z takimi artystami, jak Beata Kozidrak, Justyna Steczkowska, Polska Orkiestra Muzyki Filmowej, Stanisław Soyka. Kto czekał na ich występ na pewno się nie zawiódł i otrzymał to, czego oczekiwał. Z prawdziwą przyjemnością patrzyło się na muzyków wkładających serce w każdy ton, który wychodził z pod ich palców, czy też w każdy wyśpiewany dźwięk.
Paweł Borkowski znany jest kaniowskiej publiczności. Występował już na tej samej scenie co w niedzielę jako wokalista zespołu Rocker Soul, a także jako solista i trębacz z Orkiestrą Dętą Gminy Bestwina. Śledzący program Must Be the Music mogli go zobaczyć w półfinale ostatniej edycji jako wokalistę w zespole Walimy w kocioł. W niedzielę zaprezentował się jako wokalista grupy Big Banda i kolejny raz podbił serca publiczności. To prawdziwy showman, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, czego oczekują słuchacze, a jednocześnie wie, że potrafi to zrobić i doskonale przy tym się bawi, a wraz nim pozostali jego koledzy z zespołu, również znakomici artyści i wirtuozi. Takie występy wciągają do wspólnej zabawy i pozostają na długo w pamięci. W tym wypadku pozostaną również w pamięci organizatorów Rodzinnego Pikniku Charytatywnego i rodzin, dla których został on zorganizowany. Kolejne słowa wdzięczności i podziękowania właśnie dla nich.
Wydarzenia na scenie biegły zgodnie z przedstawionymi na afiszach harmonogramami, ale w tle przez oba dni dziesiątki, tak, tak dziesiątki bezimiennych wolontariuszy pilnowały i dbały o to, by wszystko przebiegało w taki sposób, aby każdy był zadowolony i otrzymał to, czego oczekiwał. Wszystkim należą się również słowa wdzięczności i podziękowania.
I wiara w powiedzenie, że dobro wraca, chociaż dla organizatorów i wolontariuszy najważniejsze było, aby to dobro trafiło dla poszkodowanych w pożarach.