Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
- Szczegóły
-
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002) | on 05 wrzesień 2007 | Odsłony: 8378
-
Odsłony: 8378

Czy można oceniać coś, w czym się nie uczestniczyło? Czy można opisywać coś, w czym nie brało się udziału?
Na obydwa pytania powinna paść odpowiedź negatywna, dlatego też nie podejmuję się pisania o Gangfeście, ponieważ w nim nie uczestniczyłem, ale podzielę się z internautami tym, co wokół słyszę.
Można odnieść wrażenie, że najwięcej do powiedzenia o samym Festiwalu mają właśnie ci, którzy w nim nie uczestniczyli. To oni najlepiej wiedzą kto tam był i co się tam działo i uprzejmie o tym donoszą, gdzie trzeba, a także przekazują fałszywy obraz rzeczywistości.
Czy policja albo szpitale odnotowały jakichś narkomanów? Czy ktoś udowodnił komuś, że rozprowadzał tam narkotyki? Nie, ale najlepiej rozpowiadać, że po rowach leżeli naćpani i zapijaczeni uczestnicy Gangfestu.
A czy po wielu innych imprezach organizowanych z różnych okazji, nawet i po weselach, nie można było rano spotkać pijanych ich uczestników? No ale w tych przypadkach nie rozpowiadano, że byli tam sami pijacy, itd.
Na podstawie incydentalnych przypadków buduje się opinię o całej imprezie pod nazwą „Gangfest”. Przecież ogromna większość tych, którzy w festiwalu uczestniczyli, rano już dawno była w domu i nikt ich nie widział, w jakim stanie wracali, ale przecież skoro jeden leży pijany, to wszyscy musieli tam pić i też pewno leżą po innych rowach.
Czytaj więcej