Królowie remisów - tak można w skrócie określić poczynania KS-u Bestwinka. Beniaminek aż siedmiokrotnie kończył mecz podziałem punktów. To najwięcej w stawce Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Niemniej, KS potrafił rywalizować z drużynami z górnej części tabeli. Świadczą o tym m.in. remisy z LKS Łąka czy Fortuną Wyry. - Słyszeliśmy kilka uszczypliwych uwag pod naszym adresem, sugerujących, że nasza przygoda w okręgówce szybko się zakończy. Miejsce może nie jest rewelacyjne, ale uważam, że podołaliśmy. Nie mieliśmy meczu, w którym bylibyśmy wyraźnie gorsi od rywala. Oczywiście widać różnicę między A-klasą a okręgówką. Jest więcej taktyki i gry zespołowej, ale jeśli chodzi o samą grę, była ona dobra - mówi nam Marcin Sztorc, trener KS-u.