Drukuj

Przełomowe, derbowe zwycięstwo KS Bestwinka, przegrana LKS Kaniów

20. 08. 08
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 1706

Derbowy pojedynek pomiędzy ekipą z Bestwiny a KS-em Bestwinka kreślił się jako jedno z najciekawszych spotkań tej kolejki w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Zdjęcia TUTAJ
I choć rezultat niekoniecznie to odzwierciedla, tak boiskowe wydarzenia owszem. Spotkanie do samego końca trzymało w napięciu, aczkolwiek należy podkreślić, iż rozkręcało się powoli. Finalnie jednak jedna bramka zdobyta przez ekipę z Bestwinki rozstrzygnęła losy potyczki. Dla KS-u było to również przełomowe zwycięstwo z rywalem zza miedzy. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio mój zespół wygrał z LKS-em Bestwina. Za mojej kadencji na pewno nie, dlatego to zwycięstwo nabiera jeszcze większego smaku. Trzeba jednak podkreślić, iż trzy punkty zdobyliśmy w okolicznościach dramatycznych, ale i szczęśliwych, a szczęście ma to do siebie, że sprzyja lepszym – przyznaje ukontentowany trener ekipy z Bestwinki, Tomasz Duleba.
Mecz walki - to określenie najlepiej obrazuje tą potyczkę. W premierowej odsłonie obie ekipy nie stworzyły sobie sytuacji zwanych "100" procentowymi. Po stronie KS-u swoje próby oddali m.in. Paweł Olek oraz Maciej Skęczek, lecz w żaden sposób nie zaskoczyły one Kacpra Mioduszewskiego. Zespołowi z Bestwiny z kolei często brakowało przysłowiowego ostatniego podania, aby spuentować ofensywne zakusy, dlatego widzowie z niecierpliwością czekali na drugą połowę.

W 52. minucie konsekwentna postawa gości została udokumentowana w rezultacie. Maciej Kosmaty dopadł do wybitej piłki po stałym fragmencie, wygrał pojedynek 1 na 1 z obrońcą rywali i umieścił piłkę obok bramkarza LKS-u (na zdjęciu zwycięskie uderzenie Macieja Kosmatego). Od tego momentu piłkarze KS-u postawili na grę z kontry, a inicjatywę przejęli gospodarze chcąc doprowadzić do remisu. Tak się jednak nie stało, mimo iż w doliczonym czasie arbiter podyktował dla nich rzut karny, po tym jak w zamieszaniu pod bramką za wysoko nogę podniósł Szymon Tomala. Z 11. metrów pomylił się Mateusz Droździk.
LKS Bestwina – KS Bestwinka 0:1
LKS Bestwina: Mioduszewski - Święs (75' D.Gacek), Gołąb, M.Gacek, Duś, Makowski, Wentland, Droździk, Patroń, Gleindek (60' Włoszek), Wilczek (46' Sz.Skęczek)
KS Bestwinka: Golik - Bieńko, Tomala, Filipowicz (30' Prymula), Jagosz (15' Nycz), Willmann (46' Wydmański), Kosmaty, Dawidek (91' Duda), Olek (70' M.Skęczek), Radwański, Adamowicz

Źródło: www.sportowebeskidy.pl

Na facebookowym profilu LKS Bestwina możemy przeczytać takie podsumowanie meczu:
Nieudanie zakończył się dla naszego zespołu sobotni pojedynek z Klub Sportowy BESTWINKA. Bramkę dającą zwycięstwo gościom zdobył w 57 minucie meczu Maciej Kosmaty, który precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Emocji w pierwszej połowie było jak na lekarstwo. W drugiej odsłonie gra obu zespołów wyglądała ciut lepiej. Pojawiło się więcej miejsca na akcje oskrzydlające. Głównymi aktorami dzisiejszej potyczki okazali się arbitrzy, którzy wprowadzili nerwową atmosferę pomiędzy zespołami. W 80 minucie sędzia główny nie uznał bramki zdobytej przez Damiana Gacka. W doliczonym czasie gry po faulu na Krystianie Makowskim arbiter wskazał na wapno. Jednak z 11 metrów pomylił się Mateusz Droździk i spotkanie zakończyło się naszą porażką. Panowie nic się nie stało i walczymy dalej! Głowy do góry.

Lędziny z kolejną wygraną, trzecia przegrana LKS Kaniów
Faworytem spotkania w Lędzinach byli gospodarze, goście po derbowej klęsce i dwóch porażkach z rzędu w lidze, liczyli po cichu na przełamanie w meczu z MKSem.
Gospodarze boleśnie jednak drużynie przyjezdnej wybili z głowy jakiekolwiek zdobycze i bramkowe i punktowe, gromiąc beniaminika rozgrywek aż pięcioma bramkami. Trzecia wygrana z rzędu umocniła Lędziny na pozycji lidera, Przełom wciąż zamyka ligową tabelę z zerowym dorobkiem i punktowym i bramkowym.
MKS Lędziny - LKS Przełom Kaniów 5:0
LKS Kaniów: Owczarz Kamil, Jarosz Krzysztof, Czulak Wojciech, Siwek Dariusz (30'Szczypka Przemysław), Kubies Wojciech( 70'Klimczak Damian), Góra Kamil, Grygierzec Mateusz, Faruga Marek, Maron Grzegorz (70'Fluder Józef), Woźniak Damian (75'Ryszka Kornel), Ciućka Patryk.

Źródło: beskidzkapilka.pl